GKS Miedzanka Miedzna - strona nieoficjalna

Mecz z Grodziskiem był dla nas ważny, ponieważ zdobyte lub stracone punkty decydowały o tym, czy znajdziemy się bliżej uciekającej czołówki tabeli, czy zostaniemy w środku z niewielką przewagą nad kreską.

Początek spotkania dla piłkarzy Miedzanki. Decydowaliśmy o przebiegu gry, kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia. Niestety z czasem do głosu dopuściliśmy gospodarzy, którzy stwarzali coraz groźniejsze sytuacje. Po rzucie rożnym i dużym zamieszaniu wykorzystali jedną z nich i objęli prowadzenie. Nasz zespół zareagował w sposób prawidłowy - 10 min później w podobnej sytuacji do remisu doprowadził Michał Sakowski. Niestety do przerwy jeszcze raz musieliśmy gonić wynik. Bramka na 2-1 dla Grodziska padła w kontrowersyjnych okolicznościach. Bramkarz Dawid Gontarz po próbie złapania piłki na przedpolu bramkowym był pociągany za nogi, co uniemożliwiło mu chwycenie piłki. Do piłki dopadł napastnik gospodarzy i wykonując wślizg wepchnął ją z najbliższej odległości do siatki ręką, mimo interwencji Marcina Bierdzińskiego. Miedzanka ponownie pokazała wolę wali i jeszcze przed przerwą wyrównał strzałem głową Przemek Ryczkowski.

W drugiej części łatwo można było dostrzec, komu zależy na zdobyciu pełnej puli. Gracze Miedzanki prowadzili atak pozycyjny, a piłkarze Grodziska grali długie piłki na napastników. Jedni i drudzy mieli swoje okazje do zdobycia trzeciego gola - gościom najczęściej brakowało precyzji w ostatnim zagraniu, strzał gospodarzy z linii bramkowej wybił Damian Wojtyra. Mecz zakończył się remisem 2-2.

Jeżeli nie można wygrać meczu, trzeba go zremisować - mówi piłkarskie przysłowie. Zdobyliśmy dziś 1 punkt na wyjeździe, który mamy nadzieję będzie cenny w końcowej klasyfikacji.

• Komentarzy [0]
• czytano: [395]
• DO